“Tarcza antystopowa” ulży kredytobiorcom. Ale kto za nią zapłaci?
Kolejne podwyżki stóp procentowych przerażają kredytobiorców. Raty kredytów hipotecznych już teraz wzrosły nawet o 100%, a Narodowy Bank Polski nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Walka z 13% inflacją jest priorytetem, a ograniczenie ilości kapitału poprzez wzrost stóp procentowych jest podstawowym narzędziem w zasobach Rady Polityki Pieniężnej.
Początek maja to kolejne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej i kolejna podwyżka stóp procentowych. Tym razem wyniosła ona 0,75 pkt proc. i główna stopa NBP wzrosła tym samym do 5,25% w skali rocznej, czyli do najwyższego poziomu od listopada 2008 roku, kiedy to wynosiła 5,75%.
Dla wielu ekonomistów i rynku finansowego majowa podwyżka jest zaskoczeniem, ponieważ spodziewano się wzrostu stóp o 100 pkt bazowych. Stopa referencyjna w wysokości 5,25% w skali rocznej wydaje się być zbyt niska, aby skutecznie walczyć z szalejącą inflacją, która według wstępnych danych GUS już przekroczyła 12%. Co więcej można odnieść wrażenie, że inflacja wymyka się spod kontroli, a NBP nie chcąc zbyt drastycznie uderzać w portfele kredytobiorców, podnosi stopy procentowe zbyt wolno i zbyt późno. Prezes NBP zapowiedział już jednak teraz, że nie jest to ostatnia podwyżka, co z pewnością przeraziło wszystkich posiadaczy kredytów hipotecznych.
Wyższe stopy wyższe raty
Walka z inflacją poprzez podnoszenie stóp procentowych oznacza coraz cięższą sytuację dla tysięcy kredytobiorców w Polsce. Z pojawiających się licznych symulacji i wyliczeń wynika, iż raty kredytów – oczywiście w zależności od kwoty kredytu i warunków umowy – wzrosły już od kilkuset złotych, do niemalże dwukrotności ubiegłorocznej raty. Zakładając, że ziści się scenariusz kolejnych podwyżek stóp procentowych, kredytobiorcy muszą liczyć się ze wzrostem swoich rat o kolejne kilkaset złotych.
Niestety część kredytobiorców może nie poradzić sobie z tak wysokim obciążeniem. Dlatego też pojawiły się liczne postulaty pomocy dla osób, które zaciągnęły kredyty hipoteczne.
Rząd pomoże w spłacie kredytów hipotecznych
Rządowa propozycja przedstawiona przez premiera Morawieckiego podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach zakłada 3 rodzaje pomocy rodzinom posiadającym kredyty hipoteczne w złotych.
Pierwszy z nich to 4 miesiące “wakacji kredytowych”. Zakłada obniżenie rocznych kosztów obsługi kredytu aż o 1/3 w 2022 r. i 2023 r. poprzez brak odsetek do wartości kredytu za okres wakacji kredytowych. Rozwiązanie to ma być dostępne dla wszystkich kredytobiorców mających kredyty w złotówkach, a wniosek o wakacje kredytowe będzie można złożyć za pośrednictwem bankowości elektronicznej.
Drugi typ pomocy ma być przeznaczony dla kredytobiorców z przejściowymi problemami. Dla rodzin, które nie będą mogły spłacać rat kredytów przewiduje się dopłaty w kwocie do 2 tys. zł miesięcznie na okres do 3 lat. Łącznie zwrotne wsparcie ma wynieść aż do 72 tys. zł, z czego nawet 22 tys. zł może zostać umorzone.
Ostatni z mechanizmów pomocy to wprowadzenie nowego wskaźnika oprocentowania kredytu w miejsce WIBOR-u od 1 stycznia 2023 r. Według zapowiedzi dzięki likwidacji WIBOR-u i wprowadzeniu nowego oprocentowania kredytów w kieszeniach kredytobiorców mają pozostać dodatkowe środki. Nowa stawka referencyjna ma pochodzić z rynku międzybankowego depozytów overnight według oficjalnych wyliczeń przedstawionych na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów to potencjalnie kolejne 9 tys. zł mniej w spłacie całego kredytu.
Czy “tarcza antystopowa” ma sens?
Mimo, iż według pojawiających się badań Polacy oczekują tego typu wsparcia od państwa, należy się zastanowić, czy aby na pewno jest ono racjonalne i w aktualnej sytuacji uzasadnione. Oczywiście kredytobiorcy mogą czuć się pokrzywdzeni ubiegłorocznymi zapewnieniami prezesa NBP o spadku inflacji, ale ilu z nich brało kredyt w oparciu o tego typu informacje? Każdy podejmuje decyzje finansowe na swoją własną odpowiedzialność, a pamiętajmy również, że 10 lat temu stopa referencyjna NBP wynosiła 4,75%. W konsekwencji raty kredytów nie były tak niskie i korzystne, jak w ubiegłych 2-3 latach. I nikt nie myślał nawet o jakiejkolwiek tarczy, czy innej formie wsparcia kredytobiorców.
“Tarcza antystopowa” może również doprowadzić do nieskuteczności walki z inflacją. Podstawowym narzędziem przeciw szalejącym cenom jest ograniczenie ilości pieniądza na rynku. Tymczasem rządowe wsparcie w spłacie kredytów hipotecznych, podobnie jak tarcza antyinflacyjna, to działanie wręcz odwrotne, bo pobudzające popyt. W konsekwencji powoduje ono osłabienie efektu podwyższania stóp procentowych przez NBP i wymusza kolejne podwyżki. Powstaje błędne koło i całkowicie nieskuteczne zwalczanie inflacji.
Co dalej?
Kredytobiorcy, to również potencjalni wyborcy, dlatego też zarówno rząd, jak i opozycja przedstawili swoje propozycje wsparcia w spłacie kredytów hipotecznych. Zastanowić się jednak należy, czy ważniejsza nie jest walka z inflacją, która jest główną przyczyną wzrostu stóp procentowych, a w konsekwencji rat kredytów. Wsparcie dla kredytobiorców jest ważne, ale powinno obejmować wyłącznie najbardziej potrzebujących, a nie w zasadzie wszystkich, jak przy pomyśle “wakacji kredytowych”. Brakuje również rozwiązań dla przedsiębiorców, które wspierałyby stronę podażową i zerwane, bądź nieefektywne łańcuchy dostaw głównych dla polskiej gospodarki surowców i nośników energii. Koncentrowanie się na usuwaniu przyczyn inflacji, a nie na łagodzeniu jej skutków powinno stać się priorytetem dla rządu. W dłuższej perspektywie jedynie tego typu działania to możliwość potencjalnego obniżenia stóp procentowych NBP, a w konsekwencji zmniejszenia obciążeń kredytowych i realna pomoc kredytobiorcom.
Skontaktuj się z nami
Michał Zwyrtek Tel.: +48 502 184 848 |